Skip to content
Wszystkie posty

Wywiad z naszym pracownikiem: Kamil Zbrzeźny

Swoją historią pracy w SmartLunch podzielił się Kamil Zbrzeźny, który pracuje w dziale Marketingu. Kamil opowiedział o tym, co go motywuje, jakie wyzwania widzi przed sobą i całą organizacją oraz co sprawia, że po tylu latach nadal chce tu być i mieć wpływ na sukces firmy. Jeśli zastanawiasz się, co sprawia, że ludzie zostają w jednej firmie na lata, historia Kamila może być dla Ciebie odpowiedzią.

Na początek opowiedz, jak długo jesteś w SmartLunch i czym się zajmujesz?

Właściwie, to jestem tu od początku istnienia SmartLunch. Na 7 różnych biur ominąłem tylko jedno - pierwsze biuro. Gdy dołączyłem, to w biurze pracowały tylko dwie osoby. Zajmowałem się wtedy pozyskiwaniem (scrapowaniem) i było to początkowo w formie zleceń. Chałupniczy proces. Aktualnie zajmuję się sprawami związanymi z CRM - wdrożenia nowych rozwiązań, administrowanie systemem. Dodatkowo robię enrichment kontaktów oraz wciąż zajmuję się sprawami związanymi z pozyskiwaniem i obróbką baz danych.

Jak tutaj trafiłeś?

To były czasy, kiedy w SmartLunch nie było jeszcze działu HR ani procesów rekrutacyjnych. Dopiero skończyłem liceum. Mateusz Tałpasz po prostu zapytał się mnie, czy mogę mu pomóc w jednej sprawie. No i tak pomagam, już od 8 lat. :)

Która część Twojej pracy daje Ci najwięcej energii i motywacji?

Największą motywację daje mi świadomość, że moje rozwiązania są wykorzystywane przez wiele działów i jeszcze większą liczbę osób. To naprawdę zachęca do działania. Dodatkowo cieszy mnie fakt, że mam swój udział w sukcesach firmy -chociażby w procesie wdrożenia nowego klienta, którego kontakt udało mi się pozyskać. To daje poczucie, że moja praca ma realny wpływ. Kluczowym momentem jednak było nabycie akcji SmartLunch kilka lat temu. Od tego czasu zmieniło się moje podejście - nie myślę już o swoim interesie, a o dobru całej firmy. Bo kiedy firma dobrze prosperuje, wszyscy na tym zyskujemy.

Jakie wyzwania Twoim zdaniem stoją teraz przed SmartLunch?

Z perspektywy firmy to na pewno wejście na zagraniczne rynki. Ekscytujące jest, że po tylu latach SmartLunch staje się firmą międzynarodową. Jest to potężny krok i kluczowa rzecz jeśli chodzi o wycenę spółki i własny rozwój. Większa firma i większe pieniądze to więcej dla pracownika - finansowo, ale również kompetencyjnie.

Masz swój sposób na sukces? Co pomaga Ci działać z zaangażowaniem?

Jak już wcześniej wspominałem, system umożliwiający nabycie akcji zupełnie zmienił moje spojrzenie na działania SmartLunch. Teraz nawet takie kwestie jak optymalizacja kosztów traktuję jako coś dobrego – bo wiem, że każdy zysk dla firmy przekłada się na zysk dla nas wszystkich. Dodatkowo mam ogromną przyjemność pracować w zespole, który się lubi, integruje i regularnie spotyka - co miesiąc organizujemy różne wyjścia, które pozwalają nam się lepiej poznać i zacieśnić relacje. To dla mnie naprawdę ważne - dzięki temu czuję spokój i komfort w pracy.

Jakie cele zawodowe stawiasz sobie na najbliższy czas?

Na pewno dużą rolę w mojej pracy odgrywa rozwój technologiczny - szczególnie w kontekście AI, które coraz mocniej wpływa na nasze codzienne zadania. Żeby być ekspertem i realnie wnosić wartość dodaną, trzeba intensywnie zdobywać nową wiedzę. Na szczęście w SmartLunch mamy dofinansowania do szkoleń, z których zawsze chętnie korzystam.

Co równie ważne - nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś odmówił podzielenia się swoją wiedzą. To sprawia, że rozwój w tej firmie naprawdę idzie do przodu, a atmosfera sprzyja nauce i współpracy.