Skip to content
Wszystkie posty

Jak pracodawcy karmią pracowników?

Każdy musi jeść. Odżywianie to podstawowa potrzeba każdego pracownika bez względu na wiek, płeć, stanowisko, branżę zawodową. Z posiłku bierzemy energię do życia i pracy. Lunch zjedzony w pracy zwiększa motywację i poprawia humor. 

Najedzony pracownik jest o 20 proc. bardziej wydajny – wynika z danych WHO. Pracownik, który podczas przerw w pracy spożywa wartościowe, zdrowe posiłki, pracuje lepiej, osiąga lepsze wyniki. Świadomi pracodawcy zdają sobie sprawę z faktu, że zjedzenie obiadu przez pracowników przekłada się na lepsze wyniki biznesowe całej firmy. Jak wynika z danych SmarLunch, tę opinie potwierdza ponad 85 proc. menedżerów, uważając, że posiłki zamawiane za pomocą aplikacji SmartLunch zwiększają efektywność pracowników. 

  1. Pracownicy chcą benefitów żywieniowych

Benefit w postaci posiłków w trakcie pracy jest obecnie standardem w wielu przedsiębiorstwach. Wielu pracodawców dba o to, aby ich pracownicy byli najedzeni. Kawa, herbata czy owocowe dni tygodnia nie robią już na nikim wrażenia, ale solidny, zdrowy lunch zamówiony do firmy na dowolną godzinę jest zawsze doceniony i mile widziany.  

Dofinansowanie benefitów żywieniowych przez pracodawcę jest oceniane wysoko przez większość  pracowników w różnych rankingach benefitowych, bez względu na rodzaj wykonywanej pracy, z czego ponad połowa respondentów chciałaby mieć jakikolwiek benefit żywieniowy. Niechby to był blender w firmowej kuchni, żeby można przygotowywać zdrowe smoothie, mile widziane są zdrowe przekąski, kawa i mleko do kawy, również w wersji roślinnej. Spełnieniem marzeń byłby codzienny, pełnowartościowy posiłek z dofinansowaniem pracodawcy co przyniosłoby przy okazji oszczędności w budżecie domowym pracownika.  

  1. Dietetyk w pracy mile widziany 

29 proc. pracujących Polaków chciałoby zmienić nawyki żywieniowe spowodowane zajadaniem stresu. W tym celu pracownicy chętnie skorzystaliby ze spotkań z dietetykiem zaoferowanym przez pracodawcę, potrzebują też wprowadzania do firm programów edukacji żywieniowej - wynika z badań firmy Dailyfruits. 

26 proc. ankietowanych deklaruje, że cierpi na różne choroby i napotyka na sprzeczne informacje na temat diet, a 23 proc. ma za sobą wiele nieudanych prób odchudzania na własną rękę. Z kolei 17 proc. przyznaje, że zmaga się z nadwagą lub otyłością i chętnie skorzysta z pomocy specjalistów ds. żywienia.  

  1. Przepisy dają czas na śniadanie i obiad w pracy

Żeby mieć siły do wykonywania zadań zawodowych, warto robić sobie przerwę w pracy na jedzenie. Każdemu pracownikowi w Polsce przysługuje przerwa w pracy, za którą należy się normalne wynagrodzenie. Tę kwestię reguluje Kodeks pracy. Na przerwę śniadaniową przewiduje on 15 minut (art. 134 Kodeksu Pracy:  Jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy). Ta krótka przerwa jest wliczana do czasu pracy, czyli należy się za nią wynagrodzenie. Przysługuje ona wszystkim osobom zatrudnionym na umowie o pracę, które pracują co najmniej 6 godzin dziennie. Przerwa śniadaniowa przysługuje pracownikowi w trakcie trwania pracy, a pracodawca może zdecydować, o której godzinie się ona odbędzie. Pracownik nie może z tej przerwy zrezygnować, żeby np. wychodzić z biura 15 minut przed czasem. 

Jak mówi prawo pracodawca może wprowadzić jedną przerwę w pracy niewliczaną do czasu pracy, w wymiarze nieprzekraczającym 60 minut. Taka przerwa może być przeznaczona na zjedzenie obiadu lub załatwienie spraw osobistych, za taką dodatkową przerwę nie otrzymujemy wynagrodzenia (chyba że pracodawca zdecyduje inaczej). Musimy też zostać w pracy odpowiednio dłużej. Jeśli np. rozpoczynamy pracę o 7. 00, ale firma zarządziła dodatkowe 30 minut przerwy, wyjdziemy z biura  dopiero o 15.30. W praktyce zyskamy w takim przypadku 45 minut wolnego w ciągu dnia (wspomniane 30 minut przerwy obiadowej plus 15 minut przerwy śniadaniowej). 

Jeśli zdecydujemy się jeść śniadanie dopiero w pracy, planujmy dzień wcześniej co zjemy i zabierajmy je ze sobą. Jeśli jemy śniadanie w domu, zabierajmy ze sobą do pracy drugie śniadanie. Możemy też zamówić do pracy posiłek dofinansowany przez pracodawcę. Od marca 2022 r. rozliczanie tego benefitu jest bardziej korzystne. 1 marca br. weszła w życie nowelizacja rozporządzenia Ministra Rodziny i Polityki Społecznej, zgodnie z którą wzrosła kwota zwolnienia z oskładkowania dofinansowania posiłków dla pracowników – ze 190 zł do 300 zł na pracownika miesięcznie.  

  1. Jak pracodawcy udostępniają pracownikom posiłki? 

Pracodawcy mogą w różny sposób zapewnić swoim pracownikom dostęp do posiłków w trakcie pracy - obiadowe automaty vendingowe, karty lunchowe akceptowane w punktach gastronomicznych, stołówka pracownicza, catering lub dofinansowane przez pracodawcę posiłki z dowozem do miejsca pracy. 

 

Stołówka wymaga prowadzenia lokalu gastronomicznego na terenie przedsiębiorstwa i poniesienia w związku z tym inwestycyjnych. Swego rodzaju wirtualną stołówką jest zamówienie na obiad składane przez pracownika z wykorzystaniem np. aplikacji SmartLunch, poprzez SmartBox lub w przeglądarce internetowej. Najwięcej użytkowników SmartLunch zamawia posiłki za pośrednictwem aplikacji zainstalowanej na swoich smartfonach. Natomiast SmartBoxy to pomarańczowe terminale ustawione na terenie zakładu, logować się na nich można przy pomocy specjalnie nadanego numeru bądź breloczkiem z chipem. Ze SmartBoxów chętnie korzystają osoby, które nie poruszają się biegle w świecie technologii. 

Karty lunchowe najczęściej mają formę kart prepaid. Pracownik może za ich pomocą zapłacić za posiłek w wybranych lokalach gastronomicznych - karty muszą być zasilone kwotą dofinansowania. Przykładem karty lunchowej jest karta SmartLunch.

System kafeteryjny, w którym zgromadzone punkty pracownicy mogą wymienić np. na voucher do restauracji. 

Maszyny vendingowe umożliwiają zakup różnego rodzaju przekąsek, napojów czy kanapek. Można z nich korzystać naokrągło, ale nie zapewniają one pracownikom świeżego, pełnowartościowego, ciepłego obiadu. No chyba, że pracodawca postawi na terenie zakładu pracy lunchomat - bezobsługowy system wydawania posiłków pracowniczych. Jest to automatyczny dystrybutor, w którym znajdziemy swój zamówiony, ciepły obiad. Żywienie pracowników z pomocą lunchomatu i SmartLunch w czterech krokach wygląda tak: pracownicy zamawiają posiłki korzystając z aplikacji mobilnej, strony internetowej lub SmartBoxa. dostawca dowozi posiłek do lunchomatu, który utrzymuje obiad w cieple nawet do 2 godzin od czasu dostawy, pracownik odbiera posiłek w dowolnie wybranym czasie.

  1. Aplikacja SmartLunch, kiosk SmartBox, SmartCard – co wybrać?

Wiele firm korzysta z wszystkich opcji zamawiania posiłków, a pracownicy wybierają tę formę, która jest dla nich wygodniejsza w danym momencie. Nie ma przeszkód, by pracownik wtedy, kiedy jest na terenie firmy zamawiał posiłki za pomocą aplikacji lub SmartBoxa, a kiedy jedzie w teren lub pracuje z domu, korzystał z karty lunchowej i kupował posiłki tam, gdzie aktualnie jest.

Pracownicy zakładów produkcyjnych mają wybór pomiędzy zamawianiem posiłków bezpośrednio z aplikacji na swoich smartfonach a skorzystaniem z funkcjonalnego SmartBoxa umieszczonego na terenie hali. Menu pojawia się z wyprzedzeniem, można więc wybrać posiłki na cały nadchodzący tydzień.  

Benefit żywieniowy zawsze na czasie

To co podstawowe jest najważniejsze – tak, jak jedzenie. Pracodawca, który chce się wyróżnić i być atrakcyjny dla pracownika, powinien dawać mu coś, czego ten zwyczajnie potrzebuje. O ile z karty sportowej, biletów do kina czy darmowego parkingu nie każdy skorzysta, jest pewność, że z posiłków tak.